poniedziałek, 25 czerwca 2012

Powrót do domu

Wczoraj o 16:00 wyjechałam od babci.Muszę przyznać że w podróży nie można było się nudzić...zwłaszcza gdy cały czas po aucie chodziły mrówki !!! Zaczęło się od jednej,a potem druga trzecia,czwarta.....
Nie wiedziałam skąd one się biorą,dopóki nie spojrzałam pod wycieraczkę na tylnym siedzeniu....fuuuj!!!
Była ich tam cała masa.Myślałam,że zwariuję gdy jedna weszła mi na nogę.Na szczęście znalazłam dobrą taktykę i postanowiłam (każdą,którą zauważę) wywalić przez okno.Wiem,że pomyślicie sobie,że to głupie,ale nie miałam nic innego do robienia...mam nadzieję,że mama coś zrobiła z tą epidemią mrówek w naszym aucie ;/

~Jula

2 komentarze: